„Słownik biograficzny teatru polskiego 1900-1980”, t. II, PWN Warszawa 1994:
KONDRAT Józef, także J. Kondradt (3 III 1902 Przemyśl - 4 VIII 1974 Warszawa), aktorBył synem Michała K. i Ludwiki z Kaczmarów, bratem aktora Tadeusza
K., mężem => Gustawy
Błońskiej. Ukończył gimn. w Przemyślu. W 1918-21 odbywał służbę wojskową. W 1922-23 występował i statystował w Przemyślu w amat. przedstawieniach pod egidą YMCA (m.in. grał tyt. rolę w „Kościuszce w Petersburgu") i Tow. Dram. „Fredreum” oraz w zespołach objazdowych K. Berońskiego i J. Piątkowskiego. W sez. 1923/24 zaangażował się we Lwowie do t. objazdowego M. Szczęsnej, z którym grał m.in. Mortona („Maria Stuart” J. Słowackiego). W lipcu 1924, w ZASP-ie we Lwowie, zdał aktorski egzamin eksternistyczny. W 1924-26 grał w T. Wołyńskim w Łucku, m.in. Albina („Śluby panieńskie"), Sylwę („Uriel Akosta"). Występował w zespołach pod kier. artyst. S. Wysockiej: w sez. 1926/27 w T. Miejskim w Lublinie (także w objazdowym zespole M. Szczęsnej i S. Michułowicza), a w 1927-30 w T. Polskim w Poznaniu, gdzie grał m.in. Makrota („Noc listopadowa"), Skapena („Szelmowskie sztuczki Skapena"), Tartaglię („Turandot"), Łapkę („Nikt mnie nie zna"). W sez. 1930/31 znalazł się w kierowanym przez L.
Schillera zespole T. Miejskich we Lwowie. W 1931 występował w T. Melodram pod kier. L. Schillera w Warszawie, w 1932 w T. Miejskich we Lwowie; grał wtedy m.in. Doktora („Dziady"), Błazna Feste („Wieczór Trzech Króli"). W 1932-39 występował w Warszawie w T. Polskim i Małym. Najważniejsze role: Flądra („Mariusz"), Błazen („Miarka za miarkę"), Ryjek („Sen nocy letniej"), Doktor i Widmo („Dziady"), Wilks („Matołek z Wysp Nieoczekiwanych"), Ananiel („Judasz z Kariothu"), Sam Weller („Klub Pickwicka"), Obywatel Brzytwa („Gałązka rozmarynu"), Tyreusz („Obrona Ksantypy"). Równocześnie występował w t. rewiowych: Banda, Cyrulik Warszawski, Morskie Oko, Rex. W 1937 grał gościnnie w T. Letnim. W okresie okupacji niem., jesienią 1940 występował w warsz. kawiarni „Żak” w programie artyst. w reż. L. Schillera. W tym roku wziął udział w antypolskim filmie „Heimkehr”. Zrehabilitował się, działając od kwietnia 1941 do lipca 1944 w organizacjach podziemnych i w partyzantce. W sez. 1944/45 grał w T. Wojewódzkim w Białymstoku, m.in. Smugonia („Uciekła mi przepióreczka"), Henryka („Lekkomyślna siostra"). Jesienią 1945 wykładał w Studio teatr, przy T. Ziemi Rzeszowskiej w Rzeszowie. W 1945-47 występował w T. Miejskim w Lublinie, w sez. 1947/48 w T. Polskim w Bydgoszczy, m.in. w roli Skapena („Szelmostwa Skapena"), Sokratesa („Obrona Ksantypy"). Od 1948 grał w t. warsz.: 1948-50 w T. Rozmaitości, m.in. Papkina („Zemsta"), 1950-56 w T. Domu Wojska Pol. (od 1957 pn. T. Dramatyczny), m.in. Stańczyka („Wesele"), Jang-Czao („Samotność"). W sez. 1956/57 występował w T. Narodowym, m.in. w roli Romowskiego („Aszantka") i w T. Współczesnym w roli Didiego („Czekając na Godota"). W 1957-68 grał w T. Współczesnym; najważniejsze role: Szymon Stimson („Nasze miasto"), Prologus („Pastorałka"), Archie Rice („Music-hall"), Matyjas Kikut („Opera za trzy grosze"), Anzelm („Pierwszy dzień wolności"), Aktor („Kariera Artura Ui"), Ben („Samoobsługa"). W sez. 1964/65 grał gościnnie w T. Komedia rolę Męża Holly („Śniadanie u Tiffany'ego"). Od 1968 do przejścia na emeryturę w 1971 był w zespole T. Ludowego, gdzie grał Altuma („Księżniczka Turandot") i Konicę („Turoń"). Zarówno przed wojną jak i po niej występował w filmach pol.; grał też w czeskim filmie „Bokser i śmierć”. Śpiewał w PR i na estradzie. Najczęściej grał role charakterystyczne, ze skłonnością do klownady i groteski. „Rysował swe postacie ostrą kreską, miał piękny głos, dobrze śpiewał, szczególnie słynną „Pelerynę” z repertuaru L. Schillera. Dysponował zamaszystym, romantycznym gestem, ale potrafił także grać role charakterystyczne” (R. Szydłowski). L. Schiller pisał o nim w okresie lwow.: „aktor z <bożej łaski> imponujący bezpośredniością, może prymitywną jeszcze, ale wolną od sztamp teatralnych Singt wie der Vogel singt - ale jak śpiewa i co śpiewa! Wszystko - od wodewilu do tragedii. Typ spotykany tylko w kronikach starego, dobrego teatru”.