„Słownik biograficzny teatru polskiego 1900-1980”, t. II, PWN Warszawa 1994:
HAŃCZA Władysław, właśc. W. Tosik (18 V 1905 Łódź - 19 XI 1977 Warszawa), aktor, reżyser, kierownik artyst. teatruBył synem Władysława Tosika i Karoliny z Chanieckich, mężem najpierw - Heleny
Chanieckiej z Chrulów (ślub 23 IX 1929), potem aktorki Barbary
Ludwiżanki, ojcem => Władysława
Hańczy. W 1924 zdał maturę w łódz. Gimn. Humanistycznym im. Skorupki i podjął studia na Uniw. Poznańskim. Jako prezes uniwersyteckiego Koła Polonistów organizował szeroką działalność odczytową i nawiązał kontakty z wybitnymi przedstawicielami pozn. środowiska kulturalnego, m.in. z E. Zegadłowiczem i S. Wysocką. W 1927 rozpoczął naukę w Szkole Dram. przy T. Polskim w Poznaniu, statystując równocześnie na tej scenie. Za swój debiut scen., chociaż anonimowy, uważał rolę Hermesa („Noc listopadowa”, 29 XI 1927). W sez. 1928/29, jeszcze jako uczeń, należał do zespołu T. Polskiego i zagrał pierwszą większą rolę - Makdufa („Makbet"). Po zdaniu w czerwcu 1929 egzaminu kwalifikacyjnego ZASP-u, w sez. 1929/30 grał w tym zespole już jako pełnoprawny aktor drugorzędne role, np. Pana Bibbi („Para nie para"). W 1930 został powołany na trzy miesiące do wojska. W sez. 1930/31 (od stycznia) występował w T. Polskim w Katowicach, m.in. jako Dock Berney („Papa kawaler"), Nurek („Przeprowadzka"). W sez. 1931/32 grał w T. Miejskim w Toruniu, m.in. takie role, jak: Doktor Hugo („Dożywocie"), Albin („Śluby panieńskie"), Doktor („Głupi Jakub"). Latem 1932 w zespole: Letniej Operetki Zdrojowej w Ciechocinku śpiewał partię operową Sparafucila („Rigoletto"). W sez. 1932/33, występując już pod nazwiskiem Hańcza, był aktorem Zrzeszenia Artystów pod kier. S. Wysockiej w Łodzi (m.in. Ojciec w „Weselu"). W 1933-37 ponownie należał do zespołu T. Polskiego w Poznaniu; największe jego role z tego okresu: Wernyhora („Wesele"), Boruta („Szklana góra"), Nieśmiałowski („Klub kawalerów"), Profesor Hochberg („Ludzie w bieli"). O tej ostatniej roli J. Koller („Dziennik Poznański” 1935) pisał: „Pan Hańcza rozwija się doskonale i z wolna wysunął się do pierwszego szeregu naszego zespołu”. Grał z powodzeniem role amantów w farsach i lekkich komediach, zdaniem krytyków, najlepszy był jednak w repertuarze klasycznym. Za najwybitniejszą rolę tego typu uznano Biskupa Stanisława („Bolesław Śmiały"): „Jest jednym z rzadkich dziś aktorów młodszego pokolenia, którzy nadają się do wielkich, monumentalnych figur tragedii Wyspiańskiego i klasycznego repertuaru. Zewnętrznymi warunkami, pysznym głosem, naukowym przygotowaniem artysta ten dorasta do zadania, jakiemu by niejeden pod żadnym względem nie sprostał. Jego Biskup Stanisław był rycerzem i kapłanem, co więcej wcielał pewną ideę, wyglądał zaś, jak gdyby zeszedł z frontonu którejś z katedr gotyckich” (J. Koller). W 1937-39 występował w T. Miejskim w Łodzi, m.in. w insc. L. Schillera jako Pankracy („Nie-Boska komedia") i Nieznajomy („Kordian"). Na sez. 1939/40 został zaangażowany do T. Narodowego w Warszawie; zdążył tylko raz wystąpić w „Babie-dziwo”. W czasie okupacji niem. pracował w Warszawie jako magazynier i konwojent. Brał udział w konspiracyjnych programach poetyckich. Po powstaniu warsz. został wywieziony do obozu pracy w Cottbus. Do kraju wrócił w maju 1945 i zaczął występować w T. Wojska Pol. w Łodzi. W sez. 1946/47 należał do zespołu Miejskich T. Dramatycznych w Krakowie. Stworzył tu znakomitą postać Księdza Jana („Rozdroże miłości"). Na sez. 1947/48 wrócił do T. Wojska Pol. w Łodzi, a od 1948 do końca życia był aktorem T. Polskiego w Warszawie. Jubileusz czterdziestopięciolecia pracy artyst. obchodził 18 XII 1973. Jego ostatnią rolą był Matwiej („Przy pełni księżyca”, prem. 3 VII 1977). Od maja 1952 do listopada 1955 pełnił dodatkowo funkcję kierownika artyst. T. Ludowego w Warszawie. Niekiedy występował gościnnie na scenach innych teatrów, np. 1972 grał Jamesa Tyrone („Zmierzch długiego dnia") w warsz. T. Współczesnym. Jako reżyser debiutował w Starym T. w Krakowie przygotowując prem. „Komedianta” (23 IV 1947). Reżyserował m.in. „Fircyka w zalotach” (T. im. Jaracza, Olsztyn 1950), „Syna marnotrawnego” S. Trembeckiego (T. Ludowy, Warszawa 1954), „Obronę Ksantypy” (T. Kameralny, Warszawa 1958). W listopadzie 1959 uzyskał uprawnienia reżyserskie. W warsz. T. Polskim reżyserował: „Don Carlosa” (1960; grał Wielkiego Inkwizytora), „Przesłuchanie” J.R. Oppenheimera (1966; grał rolę Edwarda Tellera), „Marianę Pinedę” (1962), „Martwe dusze” (1969). Jako reżyser nie miał ambicji inscenizatorskich, wystawiał „sztuki aktorskie”. Był wykładowcą warsz. PWST. W 1949 zorganizował i prowadził Szkołę dla Instruktorów T. Ochotniczych. W l. pięćdziesiątych współpracował z amat. ruchem teatralnym. Pracował społecznie w ZASP-ie, później w SPATiF-ie. Posiadał b. korzystne warunki zewnętrzne. Charakteryzowały go: „Po pierwsze - słuszny wzrost i ładna budowa ciała, po drugie charakterystyczny, łatwo wpadający w ucho timbre głosu, po trzecie wyrazista dykcja i wreszcie fluid męskości, zdrowej, zadowolonej z świata i siebie” (N. Andrycz). Te warunki zewnętrzne połączone z żywiołową witalnością sprawiały, że najlepiej czuł się na dużej scenie. Nie miał określonego emploi, zawsze starał się podporządkować granej postaci, stawać się kimś innym. W jednym z wywiadów mówił: „Należę do tych aktorów, których prawdziwej twarzy, bez szminki, publiczność prawie nie zna, grywam bowiem role charakterystyczne i to nie tylko obecnie, ale zawsze, od początku mojej pracy aktorskiej” („Stolica"). Dla uzyskania pełnej charakterystyki odtwarzanej postaci podkreślał „konieczność komponowania roli z różnych elementów” („Tygodnik Kulturalny"). Cechowało go specyficzne poczucie humoru, zabarwione sarkazmem, „umiejętność wydobycia w sposób jemu tylko właściwy ironicznych podtekstów dialogu” (S. Marczak-Oborski). Uważał, że „teatr, który jest w jakiś sposób szlachetną zabawą, powinien być przede wszystkim zabawą intelektualną” („Dziennik Zachodni"). Zawsze uważany za aktora zdolnego i świetnego technika, rolą Bubnowa („Na dnie” w reż. L.Schillera, 1949) zainteresował krytyków. Opracowując tę postać, w praktyce zastosował swoją teoretyczną koncepcję aktorstwa.
O Bubnowie mówił w jednym z wywiadów: „Grałem go na człowieka mądrego, w miarę cynicznego, który nie jest jednak pozbawiony ludzkich uczuć” (cyt. za S. Mrozińską).
Dorobek artyst. H. układa się w dwa podstawowe nurty. Pierwszy z nich to nurt romantyczny; do najważniejszych kreacji należą: Aleksander Medici („Lorenzaccio”, 1955) - „pełnokrwisty i nienasycony, opanowany zupełnie przez wieloraki głód swego potężnego ciała” (M. Brahmer), Senator („Dziady”, 1955) - „uchwycił ową pozorną sprzeczność między dobrze ułożonym dworakiem, pysznym lecz uprzejmym dygnitarzem, a bezwzględnym mordercą i intrygantem” (J. Szczawiński), oraz Wojewoda („Mazepa”, 1958). Jako Wojewoda, zdaniem H. Bieniewskiego, „Nie tylko udźwignął tę ogromną i ciężką rolę, nie popadając w patos i przesadę, które najbardziej właśnie jej grożą, ale potrafił ponadto pięknie wykorzystać doświadczenia swych poprzedników”. Do tej grupy ról należą także: Botwel („Maria Stuart” J. Słowackiego, 1958), „Król Lear” (1962), „Borys Godunow” (1963), Ksiądz („Dziady”, 1964), Derwid („Lilia Weneda”, 1968). Nurt drugi tworzą role w repertuarze realistyczno-obyczajowym: Bubnow („Na dnie"), Groznoj („Lubow Jarowaja”, 1954), Cabot („Pożądanie w cieniu wiązów”, 1961), Fiodor Karamazow („Bracia Karamazow”, 1963), Edward Teller („Przesłuchanie” J.R. Oppenheimera) - „nerwowy intelektualista, człowiek o niezmiernie aktywnym, precyzyjnym życiu umysłowym” (S. Treugutt) oraz grany z okazji jubileuszu czterdziestopięciolecia pracy artyst. Ojciec („Złodziej") - „postać serdeczna, ciepła i głęboko ludzka, pełna wewnętrznej prawdy w każdym słowie i geście” (B.Osterloff). Występował często w filmie i telewizji. Do najwybitniejszych jego kreacji filmowych należą: Janusz Radziwiłł („Potop"), Lada („Noce i dnie"), Kargul („Sami swoi") oraz Boryna („Chłopi"). B. Augustyniak zrealizował o nim sześćdziesięciopięciominutowy film telewizyjny (1974);
Ś.P.
WŁADYSŁAW
HAŃCZA
1905 - 1977
AKTOR